A my? Co pokażemy?
Posłowie PiS-u kolejny raz w ostatnich dniach domagali się dymisji prezesa TVP, a wielu publicystów nie kryło oburzenia na decyzję pokazania serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”. Tyle polityka.
Ja jednak uważam, że to dobrze, iż Polacy mogli zobaczyć ten film – na głównym kanale wiodącej stacji – i dyskusję po ostatnim odcinku serialu. Mogli sami się przekonać, co to za „sztuka”, i sami wyciągnąć wnioski. A zresztą, film zaniepokoił wcześniej także tegoż właśnie prezesa TVP, który w liście skierowanym do szefa niemieckiej telewizji publicznej pod koniec marca napisał, że w filmie posłużono się krzywdzącymi i fałszywymi uproszczeniami w obrazie historycznym Polski i żołnierzy AK. Podkreślił, że treść i forma przedstawionych w nim wątków polskich nie mają nic wspólnego z prawdą historyczną. Czyli – mówiąc bez dyplomacji – że fałszuje on historię.
Więcej w wydaniu papierowym "Idziemy" (nr 26/2013) oraz w wydaniu elektronicznym dostępnym na stronie eGazety.pl
Komentarze:
Brak komentarzy.